Wyjątkowy koncert w Jastarni. Zaśpiewała Katarzyna Groniec! [zdjęcia]

Na scenie wiodącymi instrumentami były perkusja, klawisze i kontrabas.

– Dawno nie było w Jastarni tak dobrej muzyki – mówili po występie uczestnicy koncertu, którzy oczekiwali w kolejce po autograf. Burmistrz Jastarni Tyberiusz Narkowicz jako pierwszy otrzymał podpisaną przez artystkę płytę.

W czasie koncertu, usłyszeliśmy część piosenek z nowej płyty „Ach”. Były też teksty Brela, chociażby „Diabeł”, jak również piosenka „Oferta specjalna” z wcześniejszej płyty Listy Julii. Koncert poskładany był w taki sposób, żeby całość miała odpowiednią siłę wyrazu i dynamikę. Sama płyta „Ach” jest bardziej liryczna.

– Płyta ma swój początek i koniec. Można powiedzieć, że płynie. W czasie koncertu były dodatkowe elementy, trochę opowieści i budowania dramaturgii– wyjaśnia Katarzyna Groniec.

„Ach” jest bardzo spójna muzycznie. Produkcyjnie dobrze przemyślana, piosenki są raczej nostalgiczne, ale nie opowiadają wyłącznie o delikatnej stronie życia. Momentami mowa również o poważniejszych sprawach. Jeżeli muzyka jest nośna, to wydaje mi się, że pomaga w odbiorze treści. Najważniejsze żeby płyta była komunikatywna, musi „gadać” do człowieka. Myślę, że to propozycja dla ludzi ceniących dobrą muzykę, bo „Ach” to jej spora dawka.

Mówi artystka.

Album „Ach!“ opowiada o ziemi jałowej, ziemi utraconej i wreszcie, ziemi obiecanej do której docieramy, rozmieniamy ją na drobne i znów tracimy. I od początku, bo wszystko jest cyklem co jakiś czas kończącym się dobrze! W końcu wracamy do życia, ale pod jednym warunkiem. Że wciąż mamy kogo kochać. Wydawcą płyty jest Warner Music Poland, producentem Marcin Bors.

Teksty na płytę w większości napisała Katarzyna Groniec, oprócz trzech, których autorką jest Barbara Wrońska. Muzykę skomponowali – Marcin Macuk (Hey), Barbara Wrońska i Katarzyna Groniec. Elektroniczne brzmienie dało niesamowity efekt w połączeniu z mocnym wokalem i ruchem scenicznym artystki. Warto też wspomnieć o bardzo dobrej grze świateł.

Bardzo fajna publiczność. Na początku miałam obiekcje przed występem w hali sportowej, ale okazało się, że niepotrzebnie. Marcinowi Smiatkowi udało się wyczarować piękne światła, dźwięk też dał radę. W takich miejscach bardzo trudno jest nagłośnić dobrze zespół, który ma to perkusyjne silne brzmienie. Jestem bardzo zadowolona z występu.

Mówiła po występie Katarzyna Groniec.

Koncert w Jastarni to ostatni lutowy występ. W tym miesiącu trwają przesłuchania do Przeglądu Piosenki Aktorskiej. PPA obchodzi w tym roku 40-lecie. – Jadę do Wrocławia posłuchać ścigających się młodych ludzi. Ponownie ruszymy w trasę koncertową w marcu, zaczniemy od Rybnika.

Katarzyna Groniec jest mieszkanką Sopotu. Z Półwyspem Helskim, artystka ma same dobre skojarzenia.

Jako dziecko dużo jeździłam nad morze, ale akurat nad zachodnią część wybrzeża, do Kołobrzegu. Kocham Bałtyk. Tutaj, do pobliskich Chałup, bardzo często przyjeżdżałam z moją córeczką. W Chałupach spędzałyśmy właściwie niemal każde wakacje. W Jastarni były poranki dla dzieci i wspólne oglądanie bajek w kinie. Bardzo ciepło wspominam tę okolicę.

ZOBACZ TEŻ: Katarzyna Groniec, gość MUZOtoku, o najnowszej swojej płycie pt. Ach!