Dziś ok. 13 dwóch śmiałków - ale i ekspertów survivalu - doszło do Władysławowo. Byli nieźle wymęczeni, gdy spotkaliśmy ich między Chłapowem a Władysławowem.
- Musieliśmy nadłożyć sporo drogi w okolicy Lubiatowa, gdzie nie mogliśmy znaleźć odpowiedniej wody - mówi Paweł "Super" Supernat. - W końcu się udało...
Z siatkami ze Świnoujścia do helu - 350 km brzegiem morza. Czemu wyruszyli?
Piechurzy z Lubiatowa ruszyli dalej i doszli do Dębek, by nadrobić stracony dystans. Maszerowali do trzeciej w nocy i przenocowali koło wioski w gminie Korkowa.
- Położyliśmy się na dwie, trzy godziny i dalej w trasę - z uśmiechem relacjonuje Łukasz Kotlarek.
Jak w Łebie wyliczyli podróżnicy, już do tamtego momentu pokonali o 90 km. trasy więcej niż planowali.
- Woda, woda, jeszcze raz woda - mówi Paweł Supernat. - Gdybyśmy nie musieli jej szukać, byłoby łatwiej. Ale nie o to chodzi w survivalu.
Dziś wieczorem - ok. godz. 22 - obaj przedstawiciele Małopolski mają dotrzeć na metę w Helu.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?