Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wywiad z Jolantą Kiłoczko, kierownikiem Miejsko-Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej w Reczu

Grzegorz Rodnicki
Jarosław Kawczyński

Jaką funkcję pełni Pani w Miejsko-Gminnym Ośrodku Pomocy Społecznej?
- Jestem kierownikiem Miejsko-Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej i pracuję tutaj od 1990 roku, jako kierownik.

Ile lat Pani pracuje w swoim zawodzie?
- W swoim zawodzie pracuję już 32 lata.

Jak rozpoczęła się Pani kariera zawodowa?
- Zawsze chciałam pracować w służbie zdrowia. I tak na prawdę chciałam być pielęgniarką, ale moi rodzice odwiedli mnie od tego(...) mówili, że jestem słabego zdrowia, więc sobie nie poradzę w tak trudnej pracy(...) i kiedy nadarzyła się okazja zatrudnić się w Ośrodku Opiekuna Społecznego, który funkcjonował w strukturach ówczesnego Zakładu Opieki Zdrowotnej, to natychmiast podjęłam to zatrudnienie. Zostałam oddelegowana jako pracownik socjalny do Przychodni Rejonowej w Reczu.

Czy zawsze chciała Pani wykonywać ten trudny zawód? Czy może miała Pani inne plany zawodowe?- Gdybym miała wybór, ponownie wybrałabym ten sam zawód. Tak miałam inne plany zawodowe. złożyłam dokumenty na studia wyższe na wydziale matematyczno-fizycznym, niestety nie zostałam przyjęta i moje plany potoczyły się innym torem i teraz pracuję w pomocy społecznej.

Czy lubi Pani swoją pracę?
- Bardzo... bardzo lubię swoją pracę, bo kocham ludzi, więc lubię pracować i pomagać innym.

Czy sprawia ona Pani satysfakcję?
- Tak, sprawia mi satysfakcję, chociaż jest to bardzo trudna praca i nie widać jej efektów tak od razu, ale wiele radości sprawia świadomość, że się komuś pomogło, że komuś uratowało się życie... to jest bardzo ważne dla mnie... nie ma chyba większej radości kiedy przychodzi podopieczny ośrodka i mówi: "dziękuję... dzięki Pani udało mi się podjąć pracę... dzięki Pani przeżyłem ten trudny okres... dziękuję, że mi pomagaliście..."

Co Pani myśli o Środowiskowym Domu Samopomocy?
- Środowiskowy Dom Samopomocy? Dla mnie, to jest moje dziecko. Tworzyłam go i udało mi się zwerbować fajnych ludzi do pracy (...) i dzisiaj dzięki nim możecie tak wspaniale funkcjonować (...) wtedy, kiedy my podejmowaliśmy temat tworzenia Środowiskowego Domu Samopomocy, był to 2001 rok, wówczas większość osób z niepełnosprawnością było pozostawionych samych sobie, my stworzyliśmy miejsce, w którym mogli się spotykać, mogli się rozwijać, tworzyć i uspołeczniać (...) Zawsze kiedy myślę o Waszym Domu to mi się tak ciepło na sercu robi...

Czym się Pani zajmuje po pracy, w wolnym czasie?
- Zajmuje się swoimi wnukami i ogrodem. Kocham uprawiać kwiaty i je pielęgnować, to jest takie moje hobby. A po za tym zajmuję się też pracą społeczną, jestem radną Rady Powiatu, w związku z tym swój wolny czas poświęcam też innym.

Jakie jest Pani największe marzenie?
- Moje największe marzenie? Trudne pytanie. Chyba szczęście rodziny.

Co zrobiłaby Pani, gdyby miała cały miesiąc tylko dla siebie?
- Uprawiałabym ogród... i bym spała do południa... czytała... leniuchowała...

W jaką podróż chciałaby Pani wyjechać?
- Dookoła świata...

Czy uprawia Pani jakieś sporty?
- Obecnie nie, ale Nordic Walking uprawiałam wiele lat.

Czy ma Pani na swoim koncie jakieś sukcesy?
- To zależy o jakie sukcesy pytacie. Jeżeli chodzi o zawodowe, to dwukrotnie byłam nagradzana Nagrodą Wojewody i Marszałka Województwa Zachodniopomorskiego, są to nagrody za wieloletnią pracę i osiągane sukcesy. Myślę, że dla mnie taką największą nagrodą jest uznanie społeczne, już dwukrotnie mam przyjemność być radną powiatu i myślę że największym sukcesem i największą nagrodą jest uznanie mieszkańców gminy, że mnie wybierają, bo pracuję w bardzo trudnej dziedzinie zawodowej jaką jest pomoc społeczna i myślę że z tej grupy zawodowej dostać mandat radnej to jest duże osiągnięcie.

Jak opisałaby Pani siebie w pięciu słowach?**- Trudne pytanie... na pewno pracowita, ambitna, empatyczna, kochająca ludzi i kochająca swoja rodzinę.

Czy zdarza się Pani czytać artykuły na swój temat?- Tak.

Czy ma Pani tremę, gdy musi wystąpić przed szerszą publicznością?- Miałam i zawsze mam, dlatego że to jest bardzo trudne, chociaż nabrałam już trochę wprawy, ale za każdym publicznym przemówieniem jest ogromna trema.

Jaka jest Pani ulubiona potrawa?- Ulubiona potrawa? Ja w ogóle lubię jeść wszystko, ale uwielbiam zupy, w każdej postaci.

Czy jest potrawa, która przypomina Pani dzieciństwo?- Dzieciństwo to mi przypomina "polewka". Tego nigdy w swoim domu nie robiłam, ale zawsze jak myślę o swoim domu rodzinnym, to mi się przypomina właśnie ta potrawa.

Jaki rodzaj muzyki Pani preferuje?- Nie mam ulubionego rodzaju muzyki. W ogóle jestem mało muzykalna.

Dziękujemy bardzo za poświęcony czas i życzymy dalszych sukcesów w pracy zawodowej.- Dziękuję bardzo, było mi niezmiernie miło i czuję się zaszczycona, że zechcieliście przeprowadzić ze mną wywiad. Cieszę się niezmiernie, że nie zapominacie o mnie. Jestem często myślami z Wami i cieszę się z Waszych sukcesów w budowaniu i rozwijaniu siebie w Środowiskowym Domu Samopomocy.

wywiad przeprowadził: Grzegorz Rodnicki
foto: Jarosław Kawczyński
terapeuta towarzyszący: Justyna Wojciechowska

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak przygotować się do rozmowy o pracę?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na choszczno.naszemiasto.pl Nasze Miasto