MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Historyczny Puck: Takie było miasto osiem dekad temu...

Redakcja
Pucki rynek w okresie dwudziestolecia międzywojennego...  i dokładnie ten sam fragment rynku obecnie
Pucki rynek w okresie dwudziestolecia międzywojennego... i dokładnie ten sam fragment rynku obecnie Rep. TM
Historyczny Puck: Urząd, w którym panuje bałagan, problemy z wodą, brak pieniędzy na prowadzenie inwestycji - właśnie taki obraz Pucka wyłania się z protokołu kontroli, która miała miejsce dokładnie 80 lat temu...

Raport, który opisuje prowadzoną w Pucku kontrolę, rozpoczyna przedstawienie miasta. Już tutaj można dostrzec, patrząc z obecnej perspektywy, kilka ciekawostek. Jak informował Tomasz Całunia, który wówczas zajął się Puckiem (pisownia oryginalna) "świątyń jest trzy: kościół rzymsko-katolicki, ewangelicki oraz synagoga, kinoteatr jeden, bibljoteka publiczna jedna Towarzystwa Czytelni Ludowych. Do budowli zabytkowych należy jedynie kościół".

BĄDŹ NA BIEŻĄCO. Polub nas na Facebooku!

Do zakładów zdrowia publicznego zaliczone zostały szpital prywatny oraz stacja opieki nad matką i dzieckiem.
Z kolei do urządzeń zdrowotnych kanalizacja miejska (dokładnie długości 3727 metrów bieżących), 11 studni publicznych, dwa skwery o powierzchni ogólnej około 3 ha oraz aleja spacerowa na brzegu zatoki, długości około 1 kilometra.

Historyczny Puck:: kilka tysięcy mieszkańców

W tym czasie w Pucku mieszkało niewiele ponad 4200 osób ("ilość zabudowanych posesyj wynosi 310; budynki prawie wyłącznie murowane"). Dodajmy, że według danych ze spisu, który został przeprowadzony w 1931 roku, a więc raptem kilka lat wcześniej było to 3902, a z roku 1921 - 2820 osób.

Oprócz Zarządu Miejskiego funkcjonował w Pucku wówczas również Sąd Grodzki, Notarjat, Urząd Pocztowo-Telegraficzny, Komisarjat Straży Granicznej, Stacja kolejowa, Posterunek Policji Państwowej, Urząd gminy wiejskiej Puck oraz oczywiście Dowództwo Morskiego Dywizjonu Lotniczego.

W mieście znajdowały się dwie szkoły powszechne (do których chodziło łącznie kilkaset dzieci) oraz szkoła dokształcająca. Były również dwa tartaki, dwa młyny parowe, fabryka maszyn i drukarnia (łącznie funkcjonowało ponad sześćdziesiąt zakładów handlowych i ponad osiemdziesiąt warsztatów rzemieślniczych). Głównym celem kontroli było jednak zbadanie stanu gospodarki miejskiej na przełomie 1934 i 1935 roku.

- Potrzeby miasta w dziedzinie inwestycji są bardzo duże - stwierdził kontroler. Co uznał za najważniejsze i najpilniejsze?

Historyczny Puck: bałagan w urzędzie
- Sporządzanie planów pomiarowych i zabudowy, budowa szkoły powszechnej, zaopatrywanie miasta w wodę, urządzenie skarny nadbrzeżnej oraz plaży, której miasto nie posiada - napisał w swoim sprawozdaniu.
Kontroler zwrócił również uwagę na to, że "miasto nie posiada środków na zrealizowanie wymienionych inwestycyj; jedynie w roku bieżącym przystąpiono do pracy przy urządzeniu skarpy i plaży".

To nie wszystko. Zdecydowanie gorzej sytuacja wyglądała sytuacja w samym urzędzie.

Historia Pucka: defraudacja

W Biurze Zarządu Miejskiego kontroler ze Związku Miast Polskich dopatrzył się m.in. niezbyt szczęśliwego doboru pracowników i nieporządku w układaniu aktów. Na dowód podane zostały konkretne przykłady. Np. w teczce "licencje handlowo-przemysłowe" znajdowało się roczne sprawozdanie zarządu straży pożarnej, a w zarządzeniach ogólnych informacja od wojewody w sprawie ochrony kolei przed zaspami śnieżnymi.

- Niezałatwionych spraw z roku ubiegłego przeszło dwieście, z roku bieżącego przeszło sto, nie licząc ogromnych zaległości w referacie ewidencji ludności, gdzie załatwia się tylko sprawy bieżące, a natomiast, jeżeli chodzi o rejestr mieszkańców, to nie wniesiono do niego danych z przeszło dwustu ankiet - raportował kontroler.

Zwrócił też uwagę na to, że akta personalne pracowników są nieuporządkowane, księga protokołów z posiedzeń magistratu prowadzona brudno i jest w niej "pełno poprawek i kreśleń bez żadnych omówień". - To jest rzeczą niedopuszczalną, gdyż księga na charakter dokumentalny - grzmiał kontroler. Choć, jak stwierdził, zakres zainteresowań rady miejskiej był bardzo szeroki to... rada nie zawsze wyciągała z rozpatrywanych spraw właściwe wnioski. Przykładem ma być tutaj sprawa woźnego, który "popełniał defraudacje".

Niewiele ponad pół roku wcześniej, jesienią 1934 wybrana została komisja, która miała zbadać tę sprawę, ale efekty działalności komisji były inne od oczekiwanych. - Burmistrz nie zawieszał [woźnego - przyp. red.] w urzędowaniu pomimo składanych mu przez kierownika rachuby raportów - zwrócił uwagę. Za niewłaściwe uznał również to, że i sam burmistrz należał do komisji.

Dodajmy, że nie była to pierwsza, ani też ostatnia kontrola w Pucku. Jak można przeczytać w publikacji "Puck. Pomorze w zabytkach sztuki" z 1986 roku w 1936 roku Związek Miast Polskich znowu wysłał tutaj swojego przedstawiciela.

Tomasz Modzelewski
[email protected]

Zobacz również: Z historii powiatu morskiego: emerytowany posterunkowy skazany

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

STUDIO EURO 2024 ODC. 6

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na puck.naszemiasto.pl Nasze Miasto