Zimowe zabawy na śniegu, choć przyjemne, nie zawsze są bezpieczne, a chwila radości może obrócić się w niewyobrażalną tragedię - zwłaszcza w przypadku kuligu, w którym sanki przyczepia się do samochodu.
- Zgodnie z przepisami ruchu drogowego na drogach publicznych obowiązuje kategoryczny zakaz ciągnięcia za pojazdem osoby na nartach, sankach, wrotkach lub innym podobnym urządzeniu - mówi mł. asp. Łukasz Brzeziński, oficer prasowy KPP w Pucku. - Zatem kulig za samochodem jest niedozwolony, a jego organizacja jest wykroczeniem, za które kierowca może zostać ukarany mandatem (od 20 do 500 złotych) i 5. punktami karnymi.
Jednak, jak ostrzegają mundurowi z Pucka, jeśli sprawa trafi do sądu, organizator takiego kuligu może otrzymać jeszcze wyższą grzywnę, a jeśli podczas kuligu za samochodem dojdzie do wypadku, którego skutkiem będzie ciężki uszczerbek na zdrowiu lub śmierć, sprawcy grozi kara pozbawienia wolności nawet do 8 lat.
- Taka zabawa może skończyć się poważnymi obrażeniami, a nawet śmiercią, a żeby tak się stało, naprawdę nie trzeba wiele - ostrzegają w KPP w Pucku. - Wystarczy chwila nieuwagi, zbyt duża prędkość, gwałtowne hamowanie, niewidoczna nierówność, kamień czy konar drzewa ukryty pod śniegiem, żeby doszło do tragedii, której nie da się już cofnąć.
Policjanci z puckiej komendy apelują zatem o rozwagę i przypominają, że w wielu przypadkach to my sami stanowimy o swoim bezpieczeństwie.
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?