Mówią w Echu - Marek Chroń, przewodniczący Rady Miasta Hel

Nie ma jeszcze śniegu, ale dookoła słyszymy: dzyń, dzyń, dzyń. Znak, że za chwilę Święta, ale wcześniej Mikołaj. Nie tylko dzieci ogarnia coraz większa gorączka. Prezenty będą różne. Bogatsze, skromniejsze a czasami nie będzie ich wcale.

Marek Chroń - przewodniczący Rady Miasta - i jego kolega z rady Marcin Daraż, bili rekordy Guinnessa

Z różnych stron słychać: „I ty możesz zostać Świętym Mikołajem” a ja mówię – nie!!! Nie „możesz” – zostań Świętym Mikołajem.

Wiele akcji ma to do siebie, że traktują obdarowanych wybiórczo. Według różnego rodzaju kryteriów, ale jednak wybiórczo.

Do czasów minionych przeszedł fakt, kiedy praca była obowiązkiem a nie przywilejem i do czasów minionych przeszła tradycja organizowania „Mikołaja” w zakładach pracy, bo i tych jest coraz mniej.

Co można jednak zrobić by tego dnia wszystkie dzieci czuły święto, by nikt nie został pominięty, by nikomu nie było przykro a każdy był tak samo wyróżniony? Tak też w mojej głowie zrodziła się idea imprezy plenerowej, którą nazwaliśmy HELaponia. Pomysł całkowicie spontaniczny, oparty tylko na dobrej woli i spontaniczności naszych mieszkańców.

Tego dnia spotykamy się wszyscy w wyznaczonym miejscu, w mieście, zakładamy mikołajkowe czapki i rozdajemy słodycze. Przy muzyce, w czasie prostych konkursów rozdajemy prezenty takie same dla wszystkich. Nie ma lepszych i gorszych a scenariusz imprezy pisze życie.

Mówią w Echu - znani i lubiani o tym, co warto wiedzieć w powiecie puckim

Rok temu mieliśmy pierwszą edycję. Wyszło rewelacyjnie, dlatego, że w organizację zaangażowali się ludzie nie z obowiązku a potrzeby serca. W tym, co robimy ogranicza nas tylko nasza wyobraźnia. Staramy się również zrobić niespodziankę dla dorosłych.
Rok temu rozdawaliśmy kalendarze.

W tym roku (09.12.2013) również spotkamy się przed Ratuszem. Będzie muzyka, prezenty, mikołaje i niespodzianki. Będą uśmiechnięte buzie i zachwycone oczy.

Wierzę, że tegoroczna edycja zgromadzi jeszcze więcej mieszkańców i gości.