Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Poszukiwania na Zatoce Puckiej zakończone. Nie udało się odnaleźć 32-letniego żeglarza z Banina

mo
Materiały prasowe
Morska Służba Poszukiwań i Ratownictwa nie widzi już realnej szansy na odnalezienie 32-letniego żeglarza z Banina, który wypadł z katamaranu bez jakiegokolwiek zabezpieczenia. Poszukiwania na Zatoce Puckiej zakończyły się w poniedziałek 11.06.2017 ok. godz. 19:30.

Niestety nie udało się odnaleźć żeglarza amatora, który w niedzielę razem z kolegą wypłynął w rejs po zatoce. W drodze powrotnej z Rybitwiej Mielizny 32-latek z Banina wypadł za burtę. Jego towarzysz dostał się na brzeg i zawiadomił służby ratunkowe.

ZOBACZ TEŻ:

Morska Służba Poszukiwań i Ratownictwa ruszyła na pomoc. Po 22 godzinach nieustannych bezskutecznych poszukiwań na Zatoce Puckiej zdecydowano o ich zakończeniu. Jednostki metr po metrze penetrowały cały akwen. Gdyński SAR do tego przeznaczył dwie swoje łodzie. Na dwóch pontonach pracowali strażacy z KP PSP Puck. Swój kuter patrolowy użyczyła straż graniczna. Z góry zatokę obserwował śmigłowiec Marynarki Wojennej. Poszerzono obszar poszukiwań do rejonu Rzucewa i Rewy. Wszystko bezskutecznie.

- Zaangażowane siły i środki prowadziły aktywne poszukiwania zaginionego żeglarza do poniedziałku, do godz. 19:30 - tłumaczy Mirosława Więckowska, rzeczniczka MSPiR Gdynia. - Wyczerpaliśmy wszystkie możliwości odnalezienia mężczyzny. Kiedyś tę trudną decyzję trzeba było podjąć.

Według ratowników nie ma już realnej szansy na odnalezienie 32-latka. Tym bardziej, że warunki pogodowe na wodzie zmieniły się diametralnie. Od poniedziałku wieje dość silny wiatr. Gdyński SAR podaje, że prędkość wiatru osiągała nawet 8 st. w skali Beauforta. Wczoraj na kilka godzin helikopter MW musiał przerwać na kilka godzin swoje działania, bo nad Puckiem przechodziła bardzo silna burza.

Dodatkowym, mało optymistycznym aspektem jest fakt, iż żeglarz z Banina nie miał na sobie żadnych zabezpieczeń. Wpadł do zatoki w ortalionowej kurtce, bez kamizelki ratunkowej.

Sprawą zajmie się teraz policja i prokuratura. Zgodnie z procedurami swoje śledztwo prowadzić będzie Izba Morska. Niedzielne zdarzenie na Zatoce Puckiej zakwalifikowano jako wypadek.


Zatoka Pucka z pozoru wydaje się niegroźna:

wideo: Echo Ziemi Puckiej

od 7 lat
Wideo

echodnia Policyjne testy - jak przebiegają

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na puck.naszemiasto.pl Nasze Miasto