Fakty są takie: w środę 23.05.2018 ok. godz. 13 doszło do potrącenia małoletniego dziecka na przejściu dla pieszych w pobliżu skrzyżowania ulic Męczenników Piaśnicy i Nowy Świat.
- Z relacji uzyskanych przez świadków wynika, że mężczyzna wyjeżdżał z drogi podporządkowanej i uderzył w chłopca - podaje sierż. Ewa Bresińska, rzecznik prasowy KPP Puck. - Po zdarzeniu kierowca wyszedł z pojazdu i razem z dzieckiem wsiedli do samochodu. Wedle naszych ustaleń poszkodowany ma mieć ok. 12 lat.
ZOBACZ TEŻ:
Całe zdarzenie zaobserwowała jedna z kobiet przechodzących obok. Sytuacje postanowiła opisać w internecie. W poście czytamy, że sprawca potrącenia miał rzekomo zawieźć chłopca na pogotowie. Okazuje się jednak, że w rzeczywistości nigdy tam nie dotarli. Wszystko działo się tak szybko, że pani Barbara nie zdążyła spisać numerów rejestracyjnych pojazdu. Podniosła z ziemi tylko okulary dziecka, które przekazała funkcjonariuszom KPP Puck. Potrącony malec prawdopodobnie wracał ze szkoły - świadczy o tym plecak, który miał na sobie.
Zmartwiona zapytała użytkowników Facebooka o to, czy ktoś wie, jak sprawa się zakończyła. W komentarzach przewija się wątek porwania. Postanowiliśmy sprawdzić, czy rzeczywiście możemy w tym przypadku mówić o uprowadzeniu.
- Rzeczywiście sytuacja jest bardzo dziwna, ale nie możemy wyciągać pochopnych wniosków - mówi sierż. Bresińska. - W momencie zgłoszenia o potrąceniu jeden z patroli pojechał na miejsce, po czym drugi udał się do szpitala i pobliskich przychodni, by zweryfikować, czy rzeczywiście trafił do nich poszkodowany i sprawca. Policjanci sprawdzili nawet w Puckim Hospicjum. W każdym z tych miejsc nie natrafiono na żaden ślad.
W grę wchodzi też szpital w Wejherowie. Tutaj także nikt nie spodziewa się przełomu, ponieważ śledczy z Pucka otrzymaliby wiadomość o pobycie chłopca w lecznicy.
Mundurowi zabezpieczyli też monitoring, który ewentualnie mógł zarejestrować potrącenie przy ul. Nowy Świat w Pucku. Niestety nagrania z kamer nie uchwyciły zajścia. Policjanci w czwartek 24.05 rozpytywali też pracowników i uczniów szkoły podstawowej. Tutaj też nie udało się ustalić konkretów. W całej sprawie problematyczne jest np. określenie koloru i marki samochodu, pod koła którego wpadł chłopiec. Według pani Barbary mężczyzna poruszał się czarnym audi. Jeden z przesłuchanych zeznał policjantom, że była to srebrna skoda. Na tę chwilę nikt z funkcjonariuszy KPP Puck nie potwierdza też scenariusza z porwaniem.
- Przede wszystkim nikt nie zgłosił zaginięcia dziecka - dodaje rzeczniczka puckiej komendy. - Bazujemy na sporządzonych notatkach. Jeśli jest ktoś, kto w środę 23 maja w godzinach 12-13 znajdował się w pobliżu ul. Nowy Świat i widział całe zajście, prosimy o kontakt. Szybciej rozwiążemy tę zagadkę.
Niewykluczone, że sprawca potrącenia przy ul. Nowy Świat w Pucku po prostu odwiózł chłopca do domu.
Potrącenie rowerzysty w Pucku, listopad 2017:
wideo: Echo Ziemi Puckiej
Policja podsumowała majówkę na polskich drogach
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?