Jak ustaliliśmy w gminie Puck już ubywa strażaków. A właśnie tu strażacy otrzymują najniższy ekwiwalent w całym powiecie. Kadrowego szaleństwa nie ma też w gminie Kosakowo, która płaci ochotnikom najwięcej. W mijającym roku wstąpiło w szeregi tylko kilku ochotników.
Strażacy w Kosakowie otrzymują maksymalną stawkę określoną przez ustawodawcę za udział w akcji pożarniczej.
- Obecnie za godzinę w akcji naszym ochotnikom wypłaca się 19,71 zł - mówi nam Michał Kulig, komendant OSP Kosakowo.
Tak wysokiej stawki za udział w akcji, jak w Kosakowie, nie mają ochotnicy w gminie Krokowa. Od 2010 roku przysługuje im 12 zł za godzinę. Natomiast za udział w szkoleniu otrzymują 6 zł.
Natomiast w gminie Puck strażacy otrzymują zaledwie połowę tego, co ich koledzy z Kosakowa. Za udział w akcji gaśniczej strażak dostaje 10 zł, a w szkoleniu 5 zł.
W gminie Puck odnotowuje się odpływ strażaków z jednostek. Jednak, jak zapewnia Grzegorz Nowicki, nie ma to związku z wysokością ekwiwalentów.
- Wielu ochotników pracuje w prywatnych firmach, których właściciele nie chcą oddelegowywać pracowników do akcji czy na szkolenia - tłumaczy Grzegorz Nowicki, inspektor do spraw ochrony pożarowej w gminie Puc.
Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?