Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Proces dyrektorek PCPR Puck (styczeń 2015). Zeznawała babcia zabitych dzieci. ZDJĘCIA

P.
Proces dyrektorek PCPR Puck (styczeń 2015)
Proces dyrektorek PCPR Puck (styczeń 2015) Piotr Niemkiewicz
Proces dyrektorek PCPR Puck wciąż daleki od finiszu. Sąd w Pucku przesłuchał babcię zabitych dzieci i w lutym wezwie na przesłuchanie m.in. wójta gminy Puck Tadeusza Puszkarczuka.

Proces dyrektorek PCPR Puck miał już się kończyć, a w puckim sądzie miały zostać wygłoszone mowy końcowe. Tak się jednak nie stało, bo w charakterze świadka została przesłuchana babcia zabitych dzieci, które zginęły w rodzinie zastępczej.

Jak poinformował sędzia Andrzej Gabriel-Węglowski rodzina dzieci cofnęła też pełnomocnictwo Piotrowi Pawłowskiemu i mecenas już nie pracuje na rzecz państwa E.

BĄDŹ NA BIEŻĄCO. Polub nas na Facebooku!

Środowa rozprawa, która toczyła się w puckim sądzie, to ciąg dalszy sprawy, w której oskarżone o niedopełnienie obowiązków służbowych na etapie rekrutacji kandydatów na rodziców zastępczych zostały Beata K. i Renata B. - byłe dyrektorki Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie w Pucku.

Babcia dzieci opowiadała m.in. o swoim pierwszym - i jak się okazało ostatnim - kontakcie z piątką wnucząt, które trafiły do rodziny zastępczej w Pucku.

W domu Anny i Wiesława Cz. babcia spędziła 1,5 godz. Cały ten czas jedno z dzieci przesiedziało na nocniku, a z resztą rodziny babcia miała ograniczony kontakt.
- Atmosfera była dziwna, niepokojąca - zeznawała babcia Kacperka i Klaudii.

ZOBACZ TEŻ:

Czy już wówczas dzieci miały ślady np. po biciu? Tego kobieta nie była w stanie ustalić, bo maluchy ubrano w długie, ciemne dresy.

Po pobycie u rodziny zastępczej zaniepokojona babcia rozpoczęła na własną rękę poszukiwanie pomocy dla piątki maluchów, które wcześniej odebrano rodzicom.

Wyliczyła w sądzie instytucje, które odwiedziła. Obok PCPR miał to być sąd w Pucku, lokalne ośrodki pomocy społecznej. Wskazała także Tadeusza Puszkarczuka - wójta gminy Puck, którego tożsamość potwierdziła po okazaniu zdjęcia przez sąd.

Samorządowiec oraz kierownik Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej przed sądem staną pod koniec lutego, bo sędzia Andrzej Gabriel-Węglowski chce sprawdzić okoliczności tamtej rozmowy.
- Wszędzie trwało spychanie obowiązków na innych i nikt nie chciał mi pomóc - podkreślała kilkakrotnie babcia.
Spostrzeżenia po wizycie u rodziny Cz. kobieta miała przekazać PCPR. Jego pracownicy nie podzielili obaw babci.

Proces dyrektorek PCPR Puck: zobacz wideo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na puck.naszemiasto.pl Nasze Miasto