Powodem były niezadowalające postępy w prywatyzacji firmy, zarządzającej m.in. największym polskim portem rybackim. Na razie obowiązki prezesa pełni Wiesław Kamiński, m.in. były szef bliźniaczego przedsiębiorstwa w Ustce.
Za miesiąc w konkursie zostanie wyłoniony nowy szef spółki.
- Nie spełniłam oczekiwań Ministerstwa Infrastruktury, że prywatyzacja Szkunera zakończy się jeszcze w 2010 r. - powiedziała nam Romualda Białkowska. I broni się: - Niestety, zbyt długo trwały podziały geodezyjne na terenie naszego przedsiębiorstwa związane z wydzieleniem nowych spółek. To nie było zależne ode mnie.
Prywatyzacja ma spowodować wyodrębnienie z obecnego przedsiębiorstwa dwóch spółek - córek. Jedna z nich miałaby się zajmować połowami i przetwórstwem ryb, druga natomiast zarządzać stocznią remontową we władysławowskim porcie.
Szkuner cały czas też jest administratorem portu, choć w tym roku szkunerowskie kutry nie miały łowić dorszy. A ta funkcja według planów ministerstwa, miałaby zostać scedowana na miasto.
Podobną komunalizację portu przeprowadzono pod koniec roku w Helu, gdzie miasto przejęło od Skarbu Państwa udziały podobnej spółki.
- Nie mam zamiaru stawać do konkursu, który powinien rozstrzygnąć się w lutym - mówi Kamiński.
Do konkursu nie przystąpi także sama Białkowska.
Więcej na ten temat w piątkowym „Echu Ziemi Puckiej"
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?