Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Tragedia w Helu: pomimo długiej akcji ratunkowej, nie udało się ocalić życia 49-letniego płetwonurka | NADMORSKA KRONIKA POLICYJNA

Magdalena Gębka-Scuffins
Magdalena Gębka-Scuffins
W akcję ratowniczą zaangażowało się wielu mieszkańców Helu, w tym strażacy z OSP Hel, ratownicy SAR, Straż Graniczna w Helu, pracownicy bosmanatu. Na miejscu pracowali także: załoga LPR oraz policjanci z KPP w Pucku. Pomimo długich i usilnych prób przywrócenia oddechu 49-letniemu mieszkańcowi powiatu puckiego, niestety nie udało się.

W niedzielę, 24 maja 2020, trzy osoby wybrały się ponurkować w Zatoce Puckiej na wysokości małej plaży w Helu. Płetwonurkowie do wybranego punktu, w którym nurkowali, najprawdopodobniej dostali się prosto z lądu, bez łodzi.

Nikt nie przewidział dramatycznych chwil, które miały nastać. O wydarzeniach tego dnia opowiedział nam Sławomir Markiewicz, mieszkaniec Helu, skipper i nurek, członek OSP Hel i właściciel "U Marchewki w Helu". To właśnie on zauważył płetwonurków na wodach Zatoki Puckiej desperacko wzywających pomocy.

- Ciężko było ich dostrzec, bo znajdowali się około 300-400 m od brzegu - mówi Sławomir Markiewicz. - Zupełnym przypadkiem udało mi się ich zauważyć.

Najpierw widział dwóch płetwonurków sygnalizujących potrzebę pomocy. Chwilę potem wprawione i doświadczone oko nurka z Helu dojrzało trzeciego, nieprzytomnego, trzymanego przez kolegów, płetwonurka.

- Szybko zadzwoniłem do bosmanatu, bo chwilę wcześniej widziałem przepływającą jednostkę Straży Granicznej SG-111, poprosiłem, by ich natychmiast zawrócono - mówi Sławomir Markiewicz. - Było to o godz. 13:53, wiedziałem z doświadczenia skippera i nurka, że to najszybsza pomoc, jakiej można udzielić.

Bosmanat w Helu pozostał na łączu telefonicznym ze Sławkiem, w tym samym czasie łącząc się z pływającą jednostką Straży Granicznej. Ta szybko dopłynęła do płetwonurków wzywających pomocy i natychmiast spuściła motorówkę-ponton SG-049, na którą wciągnięto nieprzytomnego mieszkańca powiatu puckiego, a na pokładzie od razu przystąpiono do resuscytacji - jednostka ruszyła do brzegu.

Na małej plaży w Helu czekał już Sławomir Markiewicz, który w międzyczasie upewnił się, że odpowiednie służby ratunkowe zostały wezwane na miejsce. Gdy załoga jednostki SG-049 dopłynęła do brzegu, helski skipper i nurek z doświadczeniem, bez wahania rozpiął sprzęt nieprzytomnego nurka i przystąpił do dalszej reanimacji, prosząc Straż Graniczną, by popłynęli po pozostałych płetwonurków.

- Pamiętam, że była 14:09, kiedy zacząłem reanimację - mówi Sławomir Markiewicz. - Po chwili dołączył do mnie pan Marek Dykta z defibrylatorem, po nim dwóch ratowników z SARu przybiegło ze sprzętem medycznym, a chwilę później zjawili się strażacy z OSP Hel, którzy przejęli akcję ratowania życia.

Wszystko działo się bardzo szybko, sama reanimacja była wyczerpująca fizycznie, ale nikt się nie poddawał. Część strażaków z OSP Hel zabezpieczyła miejsce lądowania Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Niestety, około godz. 14:40 lekarz, który przyleciał z LPR, stwierdził zgon mężczyzny.

Co doprowadziło do śmierci mężczyzny? Do zdarzenia zostali wezwani także policjanci z KPP w Pucku, którzy przesłuchali świadków i wykonali wszystkie, niezbędne czynności procesowe.

- Akta sprawy zostały skierowane do Prokuratury Rejonowej w Pucku z wnioskiem o wszczęcie śledztwa - mówi st. sierż. Ewa Bresińska, oficer prasowy KPP w Pucku. - Dalsze wytyczne będzie zarządzał prokurator.

Szef strażaków z OSP Hel, pomimo tragicznych okoliczności, jest dumny ze swoich druhów.

- Pomimo tak smutnych wydarzeń, dobrze jest wiedzieć, że kiedy ktoś jest w potrzebie, to są ludzie, którzy w mgnieniu oka rzucą wszystko i ruszą na pomoc - mówi Marek Dykta. - Ten dzień jest przykładem, że szybko można zebrać nie jedną drużynę, a dwie.

W akcji ratunkowej helscy strażacy wykorzystali defibrylator, który został zakupiony dzięki zwycięskiemu projektowi druhów z OSP Hel w ramach Budżetu Obywatelskiego Miasta Hel w 2018 r.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Polski smog najbardziej szkodzi kobietom!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na puck.naszemiasto.pl Nasze Miasto