Brak kontaktu ze śmiałkami, którzy pieszo wędrują ze Świnoujścia do Helu. Dlaczego?
red.
Od kilku dni nie można dodzwonić się do wędrowców, którzy idą pieszo ze Świnoujścia do Helu. Co się stało?
Od piątku milczą telefony Łukasz Kotlarka i Pawła "Super" Supernata, którzy chcą pieszo pokonać trasę ze Świnoujścia do Helu. Cały swój dobytek niosą w zwykłych foliowych reklamówkach - Zepsuła nam się wtyczka do telefonu i mamy problem z ładowaniem - brzmi lakoniczny komunikat na stronie internetowej projektu.