wideo: Krzysiek Hoffmann
Dla wielu obrzęd kojarzony z pogaństwem z dużym zacięciem metafizycznym. Temat obchodów zaduszek opisany przez Adama Mickiewicza, który na dobre wpisał się w historię naszego kraju to ambitne wyzwanie dla niejednego teatralnego twórcy.
Drugą część dzieła wzięli na warsztat młodzi artyści z Wieka od Trumny złożonej z uczniów I LO Puck i Niepublicznego Gimnazjum w Pucku. Reżyserią zajął się nie kto inny jak Jakub Mielewczyk. Spektakl będzie jego pożegnaniem a zarazem podsumowaniem licealnej działalności.
Dlaczego akurat „Dziady’?
- Mamy taki a nie inny okres, więc aż się prosi, by zająć się właśnie tą historią - tłumaczy Kuba Mielewczyk. - Poza tym my nie boimy się wyzwań.
ZOBACZ TEŻ:
Przygotowania do wystawienia sztuki zaczęły się kilka miesięcy temu. Grupa szukała odpowiedniego pomieszczenia, które oddawałoby klimat i atmosferę. Najpierw była sala dawnego klubu Potencjał, a później w sukurs przyszło miasto, które mocno zaangażowało się w pomoc młodym aktorom. Władze Pucka zaproponowali, by „Dziady” symbolicznie otworzyły miejskie centrum kulturalne, które swoją siedzibę w przyszłości będzie miało w dawnej hali Puckich Zakładów Mechanicznych bezpośrednio sąsiadującej z urzędem skarbowym.
Licealiści od razu zakochali się w tym klimatycznym miejscu i spędzili wiele godzin na doprowadzeniu starej sali do porządku.
- To idealna przestrzeń - zachwyca się reżyser. - Industrialne wnętrza przypominają gdański klub B90.
Maszyny, które pozostały po PZM-ach posłużą jako część inscenizacji. Ciekawym akcentem może być muzyka - tu trzeba się przygotować na ostrą poezję płynącą z głośników.
Pucka odsłona „Dziadów” spokojnie może ubiegać się o miano kulturalnego wydarzenia jesieni. O rozgłos zadbali sami artyści, ale wielką rolę w tej materii odegrała dwójka licealistów Szymon Heland i Adam Rozpędowski. To oni zajęli się stroną marketingową i sprawili, że o spektaklu dowiedziało się całe województwo.
- Siłą tej ekipy jest młodość - komentuje Szymon Heland. - Podejrzewam, że niejeden polski teatr nie jest w stanie zrobić tego, co oni w tym momencie, bo robią wszystko sami.
- Zrobiliśmy dużo szumu - dodaje Adam Rozpędowski. - Chcieliśmy jak najbardziej rozpromować to wydarzenie.
Efektem tego jest ogromne zainteresowanie ze strony widowni. Już teraz zapowiedziały się osoby, które specjalnie na tę okazję przyjadą z Malborka.
Premiera „Dziadów” odbędzie się dzisiaj o godz. 19 w budynku przy ul. Szystowskiego (obok skarbówki). Ilość miejsc jest ograniczona. Jednak nic straconego. Dla tych, co nie zdołają wziąć udziału w teatralnym wydarzeniu zaplanowano drugi spektakl. Ten odbędzie się w sobotę, również o godz. 19.
Wstęp jest wolny.
Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?