Kamery na Kaczym Winklu. Co na drodze 216 robią nowe instalacje? | ZDJĘCIA, WIDEO

wideo: Krzysiek Hoffmann

W ostatni weekend sierpnia 2016 na tzw. Kaczym Winklu (widokowe miejsce z parkingiem między Puckiem a Gnieżdżewem) pojawiły się kamery. Zamocowane zostały na specjalnych masztach razem z dodatkowymi urządzeniami. Co to, po co stanęło przy drodze 216 i na jak długo tu zawita?

Jak tłumaczą w Zarządzie Dróg Wojewódzkich - Rejon Dróg w Pucku, to tzw. bramownice, na których zamontowano urządzenia, które służą do odcinkowego pomiaru prędkości.
- To rejestratory ustawione na testy - wyjaśnia Jerzy Wyczyński, kierownik Rejonu Dróg w Pucku. - Te będą trwały 24 godziny i odbędą się we wtorek. Przy Kaczym Winklu prowadzony będzie pomiar zarówno w ciągu dnia, jak i w nocy.

Testy powinny rozpocząć się już ok. godz. 6 rano. Urządzenia będą mierzyć prędkości przejazdów aut oraz oczywiście je rejestrować. Co z kierowcami, którzy złamią przepisy na tym odcinku trasy?
- Akcja prowadzona jest do naszego użytku wewnętrznego - zapewnia kierownik Wyczyński. - Z tej okazji żadnemu kierowcy krzywda się nie stanie, bo to dane które zachowujemy dla siebie.

Sprzęt wstępnie działał już w poniedziałek.

Po co testy rejestratorów i mierników między Puckiem a Gnieżdżewem? Całość związana jest z planowanym wprowadzeniem odcinkowego pomiaru ruchu, który wprowadzony ma być na Rekowskiej Górce (to też fragment drogi wojewódzkiej nr 216). Drogowcy chcą sprawdzić, czy oferent do zamówienia publicznego zaproponował Zarządowi Dróg Wojewódzkich w Gdańsku sprzęt zgodny ze specyfikacją.

Dlaczego maszty z kamerami i miernikami pojawiły się właśnie na Kaczym Winklu, a nie bliżej lasów koło Rekowa? Bo to prosty odcinek wojewódzkiej 216 i bardzo wygodny dla ekipy montującej sprzęt.
- Musimy sprawdzić czy sprzęt, który hipotetycznie trafi na Rekowską Górkę odpowiada naszym wymaganiom - wyjaśniają drogowcy.

Pomiar nadzorowany będzie m.in. przez Inspekcję Transportu Drogowego, które sprawdzi aparaturę m.in. pod kątem technicznej przydatności.