Prokuratura Rejonowa w Pucku wszczęła śledztwo w sprawie niszczenia chronionych łąk nieopodal Rewy. Tyle że o ciężkim sprzęcie, dewastującym cenną przyrodę w pobliżu rezerwatu przyrody, organy ścigania były informowane już kilka lat temu. Na alarm bili zarówno okoliczni mieszkańcy, jak i służby ochrony środowiska. Śledztwo ruszyło z miejsca dopiero po interwencji Sądu Rejonowego w Wejherowie.
Sprawa tysięcy ciężarówek, nawożących tony śmieci, gruzu i obcej gleby w pobliże rezerwatu Mechelińskie Łąki trafiła do wejherowskiego sądu jako sprawa o... wykroczenie.
- Próbowaliśmy wcześniej zainteresować sprawą Prokuraturę Rejonową w Pucku, ale umorzyła postępowanie z uwagi na "niedopatrzenie się istotnej szkody" - słyszymy w Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska. - Ścieżka "wykroczeniowa" była ostatnią możliwością, by problem doczekał się merytorycznej oceny sądu.
Sprawa ta w RDOŚ była traktowana jako priorytetowa.
Chodziło bowiem o rzadkie i cenne siedlisko tzw. solnisk nadmorskich, stanowiące w dodatku lęgowisko dla żurawi. Obszar ten został objęty ochroną w ramach programu Natura 2000, a poza tym stanowił część Nadmorskiego Parku Krajobrazowego. Jak przekonują specjaliści, zachowanie naturalnej rzeźby terenu oraz składu gleby stanowi podstawowy warunek utrzymania walorów przyrodniczych tego terenu.
Stąd też RDOŚ we współpracy z pucką komendą policji skierowała wnioski o ukaranie przedsiębiorcy Tomasza M. oraz Jerzego O., lokalnego działacza samorządowego. Zlecone przez nich nawiezienie tysięcy ton obcego materiału zakwalifikowano jako "złamanie zakazów" obowiązujących na obszarach chronionych.
Wyroki nie są prawomocne.
Dziennik Bałtycki- czytaj więcej o wyroku dla Tomasza M. i Jerzego O.
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?