Swarzewo. Strzały przy oczyszczalni. Pseudomyśliwi zabili dwie gęsi

Swarzewo. Strzały przy oczyszczalni. Chwile grozy przeżyli pracownicy.
- W środku dnia podjechało czarne suzuki, z którego wysiadło kilku mężczyzn z bronią - relacjonuje Sławomir Żarna z oczyszczalni. - Byli tak zaaferowani ptakami, że nie zwracali uwagi na to gdzie strzelają i komu przy okazji mogą wyrządzić krzywdę.

Część wystrzelonego śrutu doleciała do budynku, w którym znajdowali się ludzie.
- Aż strach pomyśleć co by się mogło stać, gdyby wówczas ktoś z nas znajdował się na linii strzału - mówi Roman Ogoniak.

Krystian Kohnke i Marek Ogoniak relacjonują, że "myśliwi" wypalili do gęsi, które siedziały na ziemi i spokojnie się pasły. Polującym udało się trafić dwa ptaki.
Ekolodzy mówią, że zostało popełnione przestępstwo.

Aresztowano włąmywacza, który okradał domki letniskowe

Regulacje prawne zabraniają polowań w obszarze obejmującym 8-kilometrowy pas przybrzeżny (3 km w stronę morza, 5 km - lądu).
- Artykuł 53 punkt 1 prawa łowieckiego mówi o tym bardzo precyzyjnie - komentuje Antoni Marczewski, rzecznik prasowy Ogólnopolskiego Towarzystwa Ochrony Ptaków. - A Zatoka Pucka to morskie wody wewnętrzne, więc obszar chroniony liczy się od jej brzegu.

Jarosław Biały, naczelnik wydziału prewencji Komendy Powiatowej Policji w Pucku potwierdza: mundurowi zajmą się tą sprawą.
- Przypuszczam, że to nie byli prawdziwi myśliwi, bo ci bardzo dobrze znają przepisy - mówi asp. sztab. Jarosław Biały. - Niewykluczone też, że nie strzelano z dubeltówek, a z wiatrówek śrutowych, na które nie trzeba mieć specjalnego pozwolenia.

Funkcjonariusze apelują, by świadkowie tego zdarzenia, do którego doszło przy ruchliwej drodze 216 między Swarzewem a Władysławowem, zgłosili się do puckiej komendy.