Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wędrowcy już minęli Kołobrzeg. Najbardziej dokucza im pogoda. Po drodze weszli na teren wojskowy

red.
Ekstremalny marsz do Helu
Ekstremalny marsz do Helu Fot. Survivaltech
Po 40 km dziennie pokonują Łukasz Kotlarek i Paweł "Super" Supernat, którzy postanowili pieszo przejść ze Świnoujścia do Helu. Swój bagaż zmieścili w foliowych reklamówkach.

Obaj wędrowcy już minęli Kołobrzeg. Pobyt w tym mieście wiąże się z pewną przygodą.
- Przypadkowo weszliśmy na teren wojskowy - relacjonuje Paweł "Super" Supernat. - Zostaliśmy zatrzymani, musieliśmy czekać na przyjazd policjantów, którzy spisali nasze dane.

Na Półwyspie Helskim powstaje film fabularny

To było powodem opóźnienia w marszu. Zamiast planowanych 50 kilometrów Łukasz Kotlarek i Paweł Supernat pokonali o 10 mniej.
- Nocowaliśmy w opuszczonym budynku - mówi wędrowiec. - W środku udało nam się rozpalić ognisko, przy którym suszyliśmy przemoczone ubrania.
Śmiałkowie przyznają, że najbardziej dokucza im deszcz, który od czwartku pada w regionie nadmorskim.
- Ponadto musimy walczyć o wodę - zdradza "Super". - Czerpiemy ją z rozmaitych miejsc, by potem przeprowadzić proces uzdatniania.

W Helu w sobotę uczczą pamięć ofiar Katynia

Wędrowcy chcą swoim marszem udowodnić, że można pokonać spore odległości bez wielkiego bagażu. Zapasy żywności, niezbędne sprzęty i ubrania zmieścili tylko w dwóch foliowych siatkach. Nocują niekiedy pod gołym niebem przykryci jedynie pałatkami. W ciągu dziesięciu dni chcą pokonać odległość ze Świnoujścia do Helu

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na puck.naszemiasto.pl Nasze Miasto