Suczka z Gnieżdżewa ma około 4 miesięcy i nie jest rasowym psem. We wtorek 7 marca maluch wałęsał się po ulicy Dworcowej w Gnieżdżewie.
- Od rana, bardzo przestraszona, biegała na posesji koło sklepu - relacjonuje Maria Antoniewicz z OTOZ Animals Inspektorat Puck.
Jedna z mieszkanek postanowiła pomóc malutkiej suczce. Zaczęła chodzić od domu do domu, rozpytując w Gnieżdżewie, czy ktoś rozpoznaje zwierzaka.
Niestety bez skutku.
- Nikt się nie przyznawał - relacjonuje Maria Antoniewicz. - Tak właśnie suczka trafiła do nas. Aby nie została bezimienna nadaliśmy jej imię. To Gzelda, które jest też nawiązaniem do miejscowości, w której ją znaleźliśmy.
ZOBACZ TEŻ: Zaginione i bezpańskie zwierzęta. To im możesz pomóc zanim trafią do schroniska | ZDJĘCIA
Co teraz będzie działo się z 4-miesięczną Gzeldą? Najpierw Animalsi powiatu puckiego chcą odnaleźć jej prawowitego właściciela. Jak ten nie znajdzie się w ciągu 2 tygodni - w Domu Tymczasowym przejdzie kwarantannę - to potem psina trafi do adopcji.
- Zatem potencjalni chętni już mogą się do nas zgłaszać - mówi inspektorka z Pucka.
Na tę chwilę pierwszeństwo mają oczywiście właściciele - których szuka OTOZ Animals Puck. Możesz pomóc ustalić do kogo należy piesek? Zadzwoń lub napisz: 660 66 43 23 oraz [email protected].
Możesz też zostawić informację na facebookowej stronie Animalsów powiatu puckiego - w tym miejscu KLIKNIJ.
Niedzielne uroczystości odpustowe ku czci św. Wojciecha w Gnieźnie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?