Kaszubia Starzyno - Wicher Wierzchucino - wynik tego spotkania mógł się wydawać przesądzony. Wicelider tabeli pomorskiej A klasy jechał do ligowego przeciętniaka: Kaszubii Starzyno. Jeszcze przed spotkaniem największym zmartwieniem trenera Andrzeja Smolarka było to, że gospodarze z gminy Puck zamurują własną bramkę i team z gminy Krokowa nie będzie miał jak strzelić gola...
Jednak już po pierwszym gwizdku okazało się, że Kaszubia (która na jesień 2014 jeszcze ani razu nie zremisowała) ani myśli się bronić. Zespół kapitana Marcina Tkaczyka rzucił się do ataku i w pierwszej połowie kilka razy poważnie zagroził Wichra Wierzchucino.
Goście odpowiadali podobnymi akcjami, jednak te kończyły się przed polem karnym Kaszubii Satrzyno albo piłka przelatywała obok bramki.
PIŁKARSKI SERWIS POWIATU PUCKIEGO:
Z każdą upływająca minutą podnosiła się też temperatura tego spotkania, bo kibice Kaszubii Starzyno nie zawiedli i głośno dopingowali swoich piłkarzy, jak też na gorąco komentowali większość decyzji sędziego.
A na trybunach dało się też zauważyć i usłyszeć niemałą grupkę kibiców z Wierzchucina.
Kaszubia Starzyno - Wicher Wierzchucino 2:0; zobacz wideo z meczu:
Mecz rozstrzygnął się w drugiej połowie. Kaszubia Starzyno gole zdobyła z kontry, a dziurawa tego dnia obrona Wichra Wierzchucino niewiele mogła poradzić.
- To był wyjątkowy mecz dla nasz - mówi trener Andrzej Smolarek. - A nawet jeden z najważniejszych w sezonie. Tymczasem zabrakło mi sześciu graczy z podstawowego składu. Dlaczego? Kontuzja, choroba, wyjazd służbowy... A ci, którzy weszli niestety nie byli w stanie udźwignąć ciężaru spotkania. Zabrakło im sił.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?