Mecz czwartej kolejki pomorskiej A-klasy KS Wicher Wierzchucino - MKS Władysławowo II zakończył sie zdecydowany zwycięstwem gospodarzy z gminy Krokowa. A widzowie na boisku w Brzynie zobaczyli aż pięć goli i czerwoną kartkę.
- Trzynasty okazał się pechowy, ale na szczęście dla gości - relacjonuje Ryszard Białk z KS Wicher Wierzchucino. - Chociaż i gospodarze ucierpieli, już w pierwszej połowie boisko z powodu kontuzji musiał opuścić Tomek Robakowski, a na ławce tylko rezerwowy... bramkarz. Ale z konieczności wszedł i zagrał na miarę swoich możliwości.
Piłkarski Serwis Powiatu Puckiego:
W wyniku jednej z ofensywnych akcji Wichra Wierzchucino w sytuacji sam na sam znalazł się Radek Czarnecki, którego w polu karnym faulował obrońca MKS Władysławowo II. Do jedenastki podszedł brat poszkodowanego - Łukasz Czarnecki i pewnym strzałem pokonał bramkarza.
Gol wyraźnie pomógł piłkarzom z gminy Krokowa nabrać pewności siebie, a gra zaczęła się układać. Autorem drugiej bramki został najbardziej aktywny zawodnik meczu - Mateusz Gil.
Trzeciego gola, po dokładnym podaniu strzelił Radek Czarnecki, a czwartą piłkę do siatki znowu Mateusz Gil. Pierwsza połowa kończy się wynikiem 4:0 dla KS Wicher Wierzchucino.
W drugiej odsłonie inicjatywę przejęli piłkarze MKS Władysławowo II, ale ataki gości skutecznie rozbijała obrona, którą dyrygował Adam Krampikowski i jak zawsze aktywny bramkarz.
- Ostatnia bramka padła po pięknym kontrataku i wykończeniu Radka Czarneckiego. 5 bramek i 3 punkty zostały w Brzynie - relacjonuje Ryszard Białk
MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?