Poczta (nie) znika z Pucka. Co w zamian? Pośrednicy widzą ośrodek kolonijny dla surferów. Ile chcą za pocztę? Milion zł. to mało | ZDJĘCIA

Puck w ostatnich latach mocno zmienia swoje oblicze. Zaczęło się od rewitalizacji Starego Rynku, który za sprawą milionowych inwestycji odzyskał blask i przede wszystkim odżył. Do historycznego centrum m.in. wróciła fontanna, a część kamienic z czasem zmieniła swoich właścicieli, co tej części Pucka wyszło na dobre.

Czy właścicielska zmiana wyjdzie na dobre także poczcie? W Pucku ta firma (teraz sprzedaje ją Nieruchomości Orange) ma dość okazałą siedzibę mieszczącą się u skrzyżowania ulic MDL-otu i Wałowej. Modernistyczny, na owe czasy, budynek powstał w latach 30. XX wieku i na dobre wpisał się w architektoniczny pejzaż stolicy powiatu puckiego.

Poczta Polska w Pucku przez niemal sto lat przetrwała w zasadzie w niezmienionej formie - przynajmniej z zewnątrz. Jednym z dodatków jest winda - tę dobudowano z boku bryły budynku, od strony ulicy Morskiego Dywizjonu Lotniczego.

Placówka ma swoją międzynarodową historię, bo w czasie II wojny światowej zajęli ją Niemcy. Później wróciła w polskie ręce i przez dekady to właśnie tutaj mieszkańcy Pucka i okolic, a także turyści, mogli wysyłać listy, odbierać paczki...

Dziś pocztę w Pucku można sobie kupić. Choć nie będzie to tanie.

Budynek poczty w Pucku poszedł pod młotek, więc urząd na pewno stąd zniknie. Wyłożyć też trzeba niemało, bo w sumie ok. 2 milionów złotych (obecna cena wywoławcza 1,950 mln) - co daje cenę mniej więcej 1200 zł za metr kwadratowy powierzchni.

A tej mamy sporo, bo w sumie niecałe 1600 metrów (ale jest haczyk, bo z niej nieco ponad 400 trzeba będzie m.in. zostawić na użytkowanie infrastruktury teletechnicznej).

W tym jest ponad 1,4 tys. metrów powierzchni biurowej oraz ponad 110 m z garażem.

Pocztowa placówka jednak nie zniknie z tej części miasta, a handlarze nieruchomości podpowiadają, co ewentualny kupiec może zrobić z okazałym obiektem sąsiadującym z centrum Pucka.

Przede wszystkim, ma to być dobry obiekt turystyczno - hotelowy, a to branża, która w Pucku podnosi się z kolan i zyskuje na wartości oraz popularności. Kto zatem mógłby tu wypoczywać?

Jak podpowiada branża sprzedawców, to: obiekt pod ośrodek kolonijny dla małych surferów. Wprawdzie do Zatoki Puckiej młodzi ludzie musieliby codziennie wędrować z deskami (gdyby chcieli je trzymać w swoim obiekcie) przez miasto ok. 500 metrów, ale dla Pucka byłaby to... świetna atrakcja turystyczna.

Stara poczta w Pucku to też gotowy biurowiec - podpowiadają fachowcy.

- Różnorodne powierzchnie biurowe dają komfort przy adaptacji według własnych potrzeb. Nieruchomość na cele biurowo-usługowe - czytamy w ofercie.

Ale można też zainwestować, gdyż jak podkreślają sprzedawcy to "obiekt z dużymi możliwościami inwestycyjnymi".

Ofertę w serwisie otoom.pl znajdziesz pod tym linkiem.