Kaszuby Połchowo na spotkanie z Polonią pojechały bez Mariusza Grzywacza (który powoli wraca do pełnej dyspozycji) i Grzegorza Toruńczaka, ale z wielką chęcią do podtrzymania zwycięskiej passy. Ostatnia wygrana z Sokołem Ełganowo 3:1 miała być rozwinięciem skrzydeł w tym sezonie.
Piłkarze z gminy Puck natrafili jednak na duży opór ze strony młodych gdańszczan, którzy z kolejki na kolejkę pną się w ligowej tabeli.
Mecz szybko przerodził się w jednostronny pojedynek. Kaszuby nie zdołały dotrzymać tempa rozpędzonej Polonii, która bez większych problemów przedostawała się pod pole karne gości.
ZOBACZ TEŻ -
To nie był dobry dzień dla połchowskiej defensywy i młodego golkipera z gminy Puck. Dawid Koy aż siedmiokrotnie musiał wyciągać piłkę z siatki. Goście odpowiedzieli tylko jedną bramką. Co zawiodło? Krótka ławka, brak dokładności - szczególnie w środku pola i wciąż małe doświadczenie w okręgówce. Jedyne, czego nie można odebrać Kaszubom to zadziorność i agresja w środku pola. Polonia Gdańsk po prostu przeważała w czysto piłkarskich aspektach i zasłużenie wygrała.
Kaszuby Połchowo obecnie zajmują bezpieczną pozycję w środku tabeli. Martwić może jedynie bilans zwycięstw. Podczas 10 rozegranych kolejek, zaledwie trzykrotnie schodzili z boiska zgarniając trzy punkty. Na poprawę tego stanu rzeczy przyjdzie czas już w sobotę, 14 października. Do Połchowa przyjeżdża inna młoda drużyna - Bałtyk II Gdynia. Początek meczu o godz. 12:30.
wideo: Piotr Ciskowski
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?