Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Władysławowo. Na debacie z policją nie było tłumów. Mieszkańcy spierali się o hałas latem

nik
Władysławowo. Debata policji z mieszkańcami
Władysławowo. Debata policji z mieszkańcami Piotr Niemkiewicz
Nie było tłumów mieszkańców na debacie o bezpieczeństwie latem, którą zorganizowała policja. Władysławowian podzieliła sprawa głośnych reklam i wakacyjnych hałasów.

Na debatę, którą zaplanowano na godz. 14, przyszło 21 osób. Ale tego, jak komentowali w internecie nasi Czytelnicy, można się było spodziewać.
- Policja i urzędnicy są dla mieszkańców, a nie odwrotnie - przekonywał Władysławowian. - W takiej Szwecji, Niemczech, UK czy USA sesja rady miejskiej zaczyna się o 18 lub 19. Urzędy pracują nawet do 21, żeby normalny człowiek nie kombinował jak zwiać z pracy żeby coś załatwić. A u nas taki jeden z drugim usprawiedliwia bzdurną godzinę spotkania. Jak tam zależy policji czy UM na opinii mieszkańców, to trzeba to zrobić o godzinie która pasuje mieszkańcom. A jak chcieli o 14.00 to sobota albo niedziela. I tyle w temacie.

Władysławowo - debata z policją, przeczytaj dyskusję mieszkańców.

Dziś w Domu Rybaka policjanci opowiedzieli m.in. o swoich planach pracy w czasie wakacji. Jak podkreślał komendant powiatowy Piotr Bolin, mundurowi tradycyjnie kłaść będą duży nacisk na pracę w nocy.
- Gros naszych ludzi pełnić będzie służbę na tzw. trzeciej zmianie - mówił komendant.
A to po to, by np. wyłapywać chuliganów czy podpitą młodzież, która po godz. 4 rano wraca do swoich kwater.

W gminie ma się też pojawić sporo patroli zmotoryzowanych.
- Mamy motocykle, skutery, rowery i quady - wyliczał asp. sztabowy Witold Radtke, szef drogówki. - To pozwoli nam szybko dotrzeć tam, gdzie nie dopcha się patrol w radiowozie.

Mieszkańcy z ul. Cetniewskiej postulowali, by mundurowi z policji i Straży Miejskiej wzięli się za reklamowe samochody, które na przyczepkach lub na skrzyni ładunkowej nie woziły głośników, które huczą zaproszeniami na promocje, imprezy, wyprzedaże... I okazało się, że nie wszyscy podzielają to zdanie.
- Nie popadajmy w skrajności, jesteśmy turystyczną gminą, gdzie ludzie przyjeżdżają się pobawić, więc dyskoteki, hałas i reklamy muszą być - przekonywał Karol Miller, przewodniczący dzielnicy Hallerowo. - Pod moim domem kilkadziesiąt razy dziennie przejeżdżają reklamy i ani sąsiedzi, ani moi turyści się nie skarżą.
Podobną opinię wyraziła też Teresa Kożuchowska.
- Nie dajmy się zwariować - apelowała. - Nastawiamy się na turystów, z których żyjemy. Owszem, są pewne niedogodności, ale trzeba je po prostu znieść. Tak jest tylko przez dwa miesiące w roku.

Policja zapewniła mieszkańców, że w Hallerowi i okolicach ul. Cetniewskiej najwięcej mundurowych pojawiać się będzie - jak to zaproponowali władysławowianie - w godzinach nocnych.

od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na puck.naszemiasto.pl Nasze Miasto