Nasza Loteria

Jezus dźwigający krzyż koronawirusa: to najnowsza rzeźba Roberta Wyskiela. Artysta ma poruszający przekaz dla społeczeństwa | ZDJĘCIA, WIDEO

Magdalena Gębka-Scuffins
Magdalena Gębka-Scuffins
Magdalena Gębka-Scuffins
Znany i ceniony rzeźbiarz Robert Wyskiel skończył pracę nad swoim najnowszym dziełem. Jest nim rzeźba Jezusa dźwigającego krzyż, ale zamiast korony cierniowej Chrystus ma koronę z wirusa. Co autor tego dzieła ma na myśli? Przekaz artysty daje do myślenia.

W Wielki Piątek 2020 Robert Wyskiel skończył swoje najnowsze dzieło. Nad rzeźbą pracował na placu w Pucku przez Wielki Tydzień, a dzieło zostało ukończone na czas, by przekazać istotną wiadomość naszemu społeczeństwu jeszcze w te Święta Wielkanocne.

- Ta rzeźba ma dla mnie bardzo duże znaczenie - mówi Robert Wyskiel. - Odzwierciedla mój obecny stan ducha.

Drewniane dzieło wysokości około 150 cm przedstawia postać Jezusa, który niesie swój krzyż, a zamiast korony cierniowej ma koronę związaną z epidemią koronawirusa.

- Przedstawia ona problem, który my, jako ludzie na świecie, dołożyliśmy naszemu Zbawicielowi - tłumaczy artysta pochodzący z Władysławowa. - Jezus i tak niósł ciężki krzyż, dodatkowo niesie wszystkie nasze błędy, zaniechania, grzechy.

wideo: Magdalena Gębka-Scuffins

Rzeźbiarz Robert Wyskiel próbuje pokazać swoim dziełem, że wszystko, co dzieje się w czasie tej epidemii, to niestety jest coś, do czego sami doprowadziliśmy.

- To wygląda tak, jakbyśmy dążyli do samozagłady - tłumaczy Robert Wyskiel. - Swoim dziełem chciałem pokazać, że jedynie Jezus potrafi nas z tego wydźwignąć, a jednocześnie chciałem pokazać, że wszyscy jesteśmy współodpowiedzialni za narastanie tego wszystkiego, co się dzieje.

Artysta, który swoje korzenie ma w Pucku i Władysławowie, wymienia nawarstwiające się zmartwienia całego świata, począwszy od problemów z wszechobecnym plastikiem, smogiem, a teraz z epidemią koronawirusa.

- To wszystko ma swoje podłoże, to my sami sobie zgotowaliśmy taki los, to my jesteśmy za to odpowiedzialni - mówi autor drewnianego dzieła. - Ale ja wierzę, że nasz Stwórca nam pomoże, pomimo, iż dołożyliśmy Mu tego ciężaru, jedynie w Nim możemy wypatrywać swojej szansy i nadziei.

Jezus dźwigający krzyż koronawirusa: to najnowsza rzeźba Rob...

Robert Wyskiel mieszka w Gdyni wraz z żoną i szóstką dzieci. Do Pucka przyjeżdża, bo tu ma idealne miejsce do pracy. Tu może w samotności tworzyć dzieła, podpierając się natchnieniem. Choć z weną ostatnio nie jest ciekawie. Dlaczego? Tu duszę artysty przytłaczają problemy spraw materialnych.

- Jednocześnie chcę zwrócić uwagę na problem artystów, którzy pracują na umowach o dzieło - mówi Robert Wyskiel. - To jest wielki, ale niedostrzegalny problem, zwłaszcza przez ludzi, którzy mają wpływ na nasze finanse.

Artysta ma na myśli nasz rząd.

- Ludzie, tacy jak ja, pozostali bez środków do życia - tłumaczy artysta. - Jest nas wielu, twórców ludowych, zrzeszonych, wszyscy zostaliśmy zapomniani.

Imprezy i plenery rzeźbiarskie w Polsce zostały odwołane z powodu epidemii koronawirusa, większość umów o dzieło została anulowana.

- Czas wczesnej wiosny, to dla wielu twórców najlepszy okres, ale niestety, nie w tym roku - mówi Robert Wyskiel. Marzec, kwiecień, maj to dla rzeźbiarzy, malarzy czy twórców sztuki wizualnej, którzy nie posiadają innych umów niż umowy o dzieło, to jedyny czas na zarobienie na życie.

Wiele osób pozostało teraz bez pracy: wcześniej nie mieli wielkich dochodów, ale potrafili się utrzymać się ze swojego rękodzieła.

- Na tę chwilę nie ma żadnej pomocy dla artystów, którzy działają w oparciu umowy o dzieło - mówi Robert Wyskiel. - To nie dotyczy artystów przez wielkie „A” którzy otrzymują swoje tantiemy, tylko nas, którzy pozostaliśmy bez niczego.

Rząd zapomniał. Czy została chociaż nadzieja?

- Można złożyć wniosek do Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego o zapomogę - mówi artysta. - Ale kiedy i jak zostanie rozpatrzony, tego nikt nie wie, trzeba cierpliwie czekać.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na puck.naszemiasto.pl Nasze Miasto