Ktoś na Szotlandzie we Władysławowie - niedaleko przychodni - zakopał żywego psa, którego wcześniej mocno skatował. Zwierzę zdechłoby, gdyby nie przypadkowi świadkowie, którzy w niedzielę usłyszeli skowyt.
Jak ustaliły inspektorki, ktoś jeszcze żyjącego psa wrzucił do plastikowego worka, który potem trafił pod kupę gruzu. W takich warunkach zwierzę miało skonać.
- Został on uprzednio okaleczony, jego ciało jest poranione, urazy wskazują na znęcanie się różnymi przedmiotami - relacjonuje Mariola Antoniewicz z OTOZ Animals - Inspektorat Puck.- Zwyczajnie brak słów, by opisać człowieka, który się tego dopuścił.
wideo: OTOZ Animals - Inspektorat Puck
Pies jeszcze żyje, lecz jego stan nie jest najlepszy - trafił do lecznicy, gdzie zajęli się nim fachowcy. Na jego korzyść przemawia wiek - bo jest jeszcze dość młody.
Inspektorki OTOZ Animals z Pucka szukają wszelkich informacji o zwierzęciu, a także jego właścicielu.
- Żywcem zakopany pies posiadał czarną obróżkę z krętlikiem - opisują inspektorki.
ZOBACZ TEŻ:
Pomocne będą dosłownie wszelkie informacje.
- Jeżeli ktokolwiek widział wydarzenie lub rozpoznaje psa prosimy o pilny kontakt: tel. 660-664-323 lub e-mail: [email protected] - apelują w apelują w OTOZ Animals - Inspektorat Puck.
Co grozi za bestialskie znęcanie się nad zwierzętami? Tu prawo przewiduje dotkliwą karę finansową - nawet do 100 tysięcy złotych, a także zakaz posiadania zwierząt (do 10 lat) i pozbawienie wolności do lat 3.
Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?