Ewakuacja Jastarni (31.05.2022). Z portu usunęli ćwierćtonowy niewybuch z czasów II wojny. To radziecka bomba | ZDJĘCIA

Funkcjonariuszy z powiatu puckiego na czas ewakuacji w Jastarni wsparli m.in. negocjatorzy z Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku.

- Ewakuacja odbyła się sprawnie - mówi mł. asp. Łukasz Brzeziński, oficer prasowy KPP w Pucku. - Mieszkańcy przemieścili się pod wskazany wcześniej adres, czyli do Szkoły Podstawowej w Jastarni. Na ewentualne problemy też byliśmy przygotowani.

Operacja wydobycia niewybuchu z portu w Jastarni zaplanowana została w godz. od 8 do 15. Była na tyle niebezpieczna, że na ten czas w miejscu wojskowej operacji nie mogli przebywać cywile.

- Akcja jego wydobycia została podzielona na dwa etapy: w pierwszym do wody zejdą nurkowie-minerzy i wydobędą niewybuch na ląd - mówił mł. asp. Łukasz Brzeziński, oficer prasowy KPP w Pucku. - W dalszej części niewybuch zostanie przekazany saperom, a następnie wywieziony na poligon.

Niewybuch w porcie w Jastarni to bomba lotnicza ważąca ćwierć tony: ma 1,5 m długości i 0,4 m średnicy. W jastarnickim porcie przeleżała od czasów drugiej wojny światowej.

- W dzisiejszą operację zostały zaangażowane dwa pododdziały Marynarki Wojennej wchodzące w skład obu flotylli: świnoujskiej 8.Flotylli Obrony Wybrzeża oraz gdyńskiej 3. Flotylli Okrętów - powiedział nam kmdr ppor. Grzegorz Lewandowski, rzecznik prasowy 8. FOW. - Wydobyciem niewybuchu z wody zajęli się nurkowie minerzy z 13. Dywizjonu Trałowców. Za transport i neutralizację na poligonie są odpowiedzialni żołnierze Patrolu Saperskiego z 43. Batalionu Saperów z Rozewia.

ZOBACZ TEŻ: Hel. Wrak na plaży. Co odsłonił sztorm i Bałtyk na plaży po przejściu orkanu Nadia? Resztki bezwartościowej DeZety, czy skarb?

Akcja wydobywania niewybuchu w Jastarni przebiegła płynnie i bez zastrzeżeń - zakończyła się około południa. To dużo szybciej niż planowano, bo teoretycznie mogła potrwać do godz. 15.

- Bombę udało się wyciągnąć i przetransportować poza Jastarnię - potwierdza burmistrz Tyberiusz Narkowicz. - Dla nas to bardzo dobra wiadomość, bo i my, i Urząd Morski mamy sporo prac do wykonania w naszym porcie.

Policja z powiatu puckiego, która w czasie zarządzonej ewakuacji patrolowała ulice Jastarni, też zawinęła do macierzystych komend.

- Wszystko skończyło się spokojnie. Z mieszkańcami i turystami nie mieliśmy problemów - podsumował oficer prasowy KPP w Pucku.

Byłeś świadkiem zdarzenia na terenie powiatu puckiego? Daj nam znać! Podziel się zdjęciami z nami i naszymi Czytelnikami. Prześlij je nam na maila ([email protected]) lub wyślij w wiadomości prywatnej na naszym fanpejdżu - kliknij w baner poniżej i przejdź na naszego Facebooka: