Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Osobowość Roku 2017 powiatu puckiego. Krzysztof Kubis z Pucka. SMS o treści: B.51 pod 72355 | ZDJĘCIA

Krzysztof Hoffmann
Krzysztof Kubis, współwłaściciel firmy Sibuk w Pucku. SMS o treści: B.51 pod numer 72355 (2,46 zł z VAT)
Krzysztof Kubis, współwłaściciel firmy Sibuk w Pucku. SMS o treści: B.51 pod numer 72355 (2,46 zł z VAT) Krzysztof Hoffmann
Plebiscyt Osobowość Roku 2017 powiatu puckiego. W kategorii Biznes nominowany jest Krzysztof Kubis, współwłaściciel sieci sklepów Sibuk. By oddać na niego głos, należy wysłać SMS o treści: B.51 pod numer 72355 (koszt: 2,46 zł z VAT). Głosowanie kończy się 30 stycznia.

Biznes w niewielkim Pucku. Jak się go prowadzi?

Krzysztof Kubis: W naszym mieście prowadzenie własnej działalności jest możliwe dzięki pracy i pasji. Wszystko na zasadzie falowości, długotrwałości i pełnego zaangażowania. Zasada jest prosta: jeżeli robi się to, co człowiek lubi na co dzień i ta pasja jest naszą pracą, to z tej właśnie pracy są wymierne korzyści. Staramy się zawsze sprostać wymaganiom klientów.

Sibuk to doskonały przykład tego, że rodzinne firmy mają prawdziwą moc. Zbudowaliście rozpoznawalną markę, macie stałych nabywców. Długo na to pracowaliście?

KK: Pracowaliśmy i pracujemy cały czas. Staramy się naszą markę ciągle promować. Sibuk to nic innego jak ananim naszego nazwiska: Kubis. Zaangażowanie najpierw mojego taty, moje, a teraz mojej córki, która jest współwłaścicielką udaje nam się docierać do mieszkańców ziemi puckiej. Olivia pełne prawa właścicielskie. Sam biznes w Pucku nie jest łatwy. Przez lata żyjemy z naszymi klientami w symbiozie. To nie jest tak, że istnieje firma Sibuk i od razu notuje sukces. Sibuk powstał dzięki temu, że ma konsumentów, którzy nas szanują od wielu lat. To oni nas wypromowali. My jesteśmy tylko ogniwem, które stara się realizować ich oczekiwania.

ZOBACZ TEŻ: Plebiscyt Osobowość Roku 2017. Bądź na bieżąco z wynikami! | RANKING

U Pana w domu biznes był zawsze? Czy z przedsiębiorcami jest trochę jak z nauczycielami - ten zawód się dziedziczy?

KK: Tata założył pierwszą działalność na terenie Pucka w 1970 roku. Od tamtego czasu biznes w domu funkcjonował. Pierwsza produkcja obuwia, która była sprzedawana na terenie całego kraju. To były początki. Kontynuację prowadzenia własnej firmy mamy teraz. Nie mogę powiedzieć, że kolejne projekty przychodzą z łatwością, ale urodziliśmy się z taką smykałką do interesu i wzrastamy w tym.

Wychodzicie klientom naprzeciw jako Sibuk od 1977 roku. Rozwijacie się.

KK: To prawda. W ubiegłym roku otworzyliśmy piątą placówkę handlową na terenie Pucka (ul. Orzeszkowej przyp. red.). Jest to nasze nowe dziecko. Zrobiliśmy pełną modernizację całego budynku. Nie ukrywam, że jest to jeden z ładniejszych i najnowocześniejszy obiekt handlowy w mieście. Nie chcemy odcinać kuponów od tego, co już zbudowaliśmy, ale idziemy dalej. Następne nasze punkty także wymagają modernizacji i usprawnień. Niebawem będziemy unowocześniać nasz sklep przy ul. Wejherowskiej 4, tzw. młyn. Istnieje już 18 lat i wymaga pewnych udogodnień. To w najbliższym czasie.

Czyli rok 2018 rokiem remontowym. A rok 2017 jaki był dla Was?

KK: Ubiegłe 12 miesięcy oceniam bardzo dobrze. Zarówno pod względem obrotowym jak i jakościowym. Jesteśmy bardzo zadowoleni.

Jakie prognozy na 2018?

KK: Będzie dobrze. Mamy pierwsze dane styczniowe, które napawają optymizmem. Jeżeli pójdziemy tym śladem dalej, to myślę że 2018 zakończymy również dobrym wynikiem.

W ostatnich miesiącach pojawiła się też konkurencja. Daje popalić, czy raczej mobilizuje do działania?

KK: Rzeczywiście. Dobra konkurencja zawsze jest motorem napędowym. Nie należy się jej bać, z konkurencją należy dobrze współpracować.

Sibuk to firma, która chętnie angażuje się w akcje społeczne i aktywizuje mieszkańców.

KK: Współpracujemy ściśle z naszymi gminami. Chętnie uczestniczymy we wszelkiego rodzaju festynach szkolnych i samorządowych. Wspieramy je. W ubiegłych latach organizowaliśmy też festyn na parkingu przy ul. Hallera. Cały dochód przeznaczyliśmy na Puckie Hospicjum.

Jakie ma Pan rady dla tych młodych rekinów biznesu? Jaki musi być początkujący przedsiębiorca, by wyszło?
KK: Nie ma na to jednoznacznej recepty. Myślę, że podstawą jest miłość do tego, co się robi. Trzeba kochać swoją pracę, a to jest więcej jak 50 procent sukcesu. Reszta to już zależy od środowiska, w jakim będzie prowadzony ten lokalny biznes.

Czego życzyć na koniec?

KK: W środowisku mamy takie powiedzonko: dużych obrotów, mało kłopotów.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rewolucyjne zmiany w wynagrodzeniach milionów Polaków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na puck.naszemiasto.pl Nasze Miasto